x
Fabryka Okuć Budowlanych „Bracia Lubert”
W drugiej połowie XIX stulecia w Warce powstał warsztat ślusarski. Założył go rzemieślnik Wojciech Lubert. Synowe Wojciecha, Józef i Władysław, fach ślusarski zdobyli w Zakładach Lilpopa w Warszawie. To właśnie oni w końcu XIX w. – na bazie rodzinnego warsztatu – stworzyli Fabrykę Okuć Budowlanych i Odlewnię Metali „Bracia Lubert”. Sprowadzili m.in. kowala-gisera Dominika Górskiego z Zakładów Lilpopa. Nastawili się na produkcję okuć budowlanych, czyli klamek, kluczy, zasuw, zatrzasków, zawiasów itp. Fabryka, zlokalizowana przy ul. Franciszkańskiej, była szansą dla mieszkańców Warki, wówczas niewielkiego ośrodka rzemieślniczego i handlowego. Szansę tę wykorzystano po roku 1918, kiedy to gród nad Pilicą zwano miastem ślusarzy, zaś wareckie produkty poszukiwane były w kraju i za granicą.
W 1929 r. zdobyto Wielki Srebrny Medal oraz Państwowy Medal Brązowy na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu. Mniej więcej w tym czasie fabryka stała się spółką akcyjną. Zarząd spółki miał siedzibę w Warszawie przy ul. Złotej 34. Tam także znajdował się salon wystawowy oraz skład. Teren fabryczny w Warce, przy ul. Franciszkańskiej, zajmował 1829 m kw., a zabudowania zakładowe — 1172 m kw.
W połowie lat 30. stery fabryki przejęli bracia stryjeczni: inż. Jerzy Lubert (1910-1968) – syn Władysława, absolwent Politechniki Gdańskiej oraz inż. Władysław Lubert (1903-1940) – syn Józefa, absolwent Politechniki Warszawskiej. Podjęli oni decyzję o rozbudowie zakładu. 16 czerwca 1939 r., przy ul. Puławskiej 15, oddano do użytku nową halę produkcyjną o powierzchni 3000 m kw. Na terenie fabrycznym (3,68 ha) zaplanowano zieleńce i ogrody. Słowem, miała to być nowoczesna fabryka w parku.
Na przełomie XIX i XX w. Lubertowie zatrudniali 15 ślusarzy, a tuż przed wybuchem II wojny światowej: 3 inżynierów, 5 techników, duży personel biurowy (na miejscu i w Warszawie) oraz ponad 500 robotników! Za sprawą fabryki Warka stała się ośrodkiem przemysłowym – największym w powiecie grójeckim. Wielu robotników dzięki pomocy fabryki zbudowało własne domy — tak powstało osiedle „Ostrówek”. Zakład nie tylko zapewniał utrzymanie wareckim rodzinom, ale także aktywnie uczestniczył w życiu społecznym miasta, partycypując w akcjach patriotycznych.
W międzywojniu fabryka była też ośrodkiem życia politycznego. Na jej terenie działał Związek Zawodowy Metalowców „Praca Polska”, niektórzy robotnicy należeli do Polskiej Partii Socjalistycznej i Komunistycznej Partii Polski. Dochodziło do wstrząsów społecznych czy strajków, m.in. na tle płacowym. 12 stycznia 1934 r. w Warce dokonano zamachu na życie inż. Ziepulta. Ciężko rannego, przebitego nożem inż. Ziepulta — informowało „Echo Grójeckie” -zabrało Pogotowie Ratunkowe do Warszawy. Zamachu dokonano na tle redukcji robotników. Sprawcy nie ujęto. W okresie okupacji Fabryka Okuć Budowlanych „Bracia Lubert” nie wstrzymała produkcji. Zapewniała byt nie tylko miejscowym rodzinom, ale także wysiedleńcom z Pomorza, których do Warki sprowadziły wojenne losy. Naczelnym dyrektorem był inż. Jerzy Lubert, dyrektorem administracyjnym Wacław Lubert, a głównym inżynierem Janusz Lubert. Znaczna część załogi należała do konspiracyjnej Armii Krajowej. Potajemnie naprawiano broń, wykonano dwa miotacze płomieni, uruchomiono produkcję próbnej serii angielskiego pistoletu automatycznego marki „Sten”. Dyrekcja fabryki prowadziła działalność charytatywną na rzecz najuboższych. Gdy za zgodą władz okupacyjnych w Warce powstała Rada Główna Opiekuńcza, jej przewodniczącym został dyrektor Jerzy Lubert. Latem 1944 r., w trakcie walk na przyczółku warecko-magnuszewskim, dyrektor z ogromnym zaangażowaniem organizował pomoc dla poszkodowanych.
We wrześniu 1944 r. najcenniejsze maszyny i obrabiarki z Fabryki Okuć Budowlanych „Bracia Lubert” zostały wywiezione przez Niemców. Dyrektor Jerzy Lubert, ratując majątek zakładu, uzgodnił z Niemcami, aby pozostałe maszyny zostały przetransportowane do miejsca położonego z dala od frontu. Tam też miała zostać uruchomiona produkcja części zamiennych dla sprzętu niemieckiego. W następnym miesiącu rozpoczął się przewóz maszyn do Piotrkowa Trybunalskiego (ze stacji kolejowej w Warce przez Radom). W ten sposób znaczna część maszyn została w Polsce.